Kiedyś obiecałam - jeszcze będąc na Krecie w 2011 r, że zamieszczę zdjęcia nieco sztormowego Heraklionu - jak tylko uda mi się zgrać owe zdjęcia na kompa...udało się już jakiś czas temu ale dopiero teraz mam odrobinę więcej czasu aby podziałać coś w tym zakresie....
Jak się uda, to filmik też wstawię...ale dla mnie to już "wyższa szkoła jazdy"...:/
Zdjęcia zrobione jakoś w połowie maja 2011...pojechałam akurat kupić kartę do telefonu i ją zarejestrować... i przy okazji odwiedziłam stare, znajome miejsca...;) pogoda była w sumie ok...ale bardzo wiało;) i te fontanny na falochronie tuż przy twierdzy Koules skutecznie zniechęcały większość przybywających do spacerów;) aczkolwiek osobiście na własne oczy widziałam śmiałków, którzy biegiem przebywali ten "niebezpieczny odcinek ;) tudzież na rowerkach śmigali....ryzyko chłodnego prysznica było jednak zbyt duże;))
Ale znowu tęsknię...byle do przyszłego roku!! :-)
PS. już niedługo kolejne posty...:-)
Piękne, byle tylko nie być za blisko :)
OdpowiedzUsuń