|
Chyba jeszcze Koutouloufari...ale na 100% pewna nie jestem...;)))) |
Po prawie miesięcznej, „blogowej abstynencji” postanowiłam
jednak wrócić…wena twórcza, co prawda, uleciała gdzieś wraz z końcem lata…;)
Niemniej jednak tęsknota o mnie nie zapomina i co jakiś czas rzuca mnie
ponownie w „objęcia” mojego bloga…
Tym razem wracam wspomnieniami do bardzo urokliwych zakątków
okolic Hersonissos…czyli Koutouloufari, Piskopiano i Starego Hersonissos…Powspominam
sobie trochę pomiędzy zdjęciami...;)
Koutouloufari kojarzy mi się z pewną
magią, spokojem a jednocześnie najgorszym momentem mojej „pracowniczej
kariery” na Krecie…miałam okazję pracować przez trzy miesiące w uroczej
tawernie, która miała mało uroczego szefa…ale to temat na osobną dyskusję…kiedyś
do tego wrócę ;)
Na zdjęciu obok: Danaides - taverna w Koutouloufari, która dla mnie jest miejscem równie cudownym jak i "przeklętym"....to tu przez trzy miesiące swego kreteńskiego życia pracowałam...
Koutouloufari, Piskopiano i Stare Hersonissos to tradycyjne, kreteńskie
wioski, z wąziutkimi, brukowanymi uliczkami i starymi, kamiennymi domami. Położone praktycznie jedna za drugą –
dokładnie w takiej kolejności jak wymieniłam (idąc od strony Stalidy;)) – i trzeba szukać tabliczki z
nazwą Piskopiano, żeby zorientować się, że już się opuściło
Koutouloufari…;)
|
Koutouloufari |
Przyklejone do zboczy gór, wciśnięte między drzewka oliwkowe
- wioski stanowią fantastyczną
alternatywę dla osób, które mają dosyć hałasu Nowego Hersonissos…nie ma tu
dyskotek, klubów, barów…są za to tradycyjne tawerny, stare domki z niebieskimi
drzwiami i sklepiki z tradycyjnymi, kreteńskimi wyrobami…
|
Koutouloufari |
|
Koutouloufari - kościół Agios Vassilios...większy budynek jest nowszy - zbudowany w 1840 r...mniejszy - "przyklejony" do większego jest częścią kościoła kilka wieków starszego...;) |
|
Kościółek znajduje się dokładnie na przeciwko taverny, w której pracowałam...dwukrotnie miałam okazję obserwować (z doskoku, oczywiście) ceremonie ślubne, które się odbywały przed Kościółkiem...niestety nie mogłam mieć przy sobie aparatu...;/ |
|
wciąż Koutouloufari... |
Oddalone są od wybrzeża ok. 1 km „lekko” pod górkę;))
(Stare Hersonissos troszkę dalej – ok. 2 km) dały mi niezły wycisk, gdy musiałam
codziennie, w 40 stopniowym upale zasuwać ze Stalidy do Koutouloufari…;) Parę kilo zrzuciłam;)) Za to
mam co teraz wspominać;)
Łącznie, te trzy wioski mają ok. 1500 stałych mieszkańców…
|
Koutouloufari |
|
Koutouloufari |
|
Koutouloufari |
|
Koutouloufari |
|
Koutouloufari - restauracja Galini | | |
|
|
|
|
|
Koutouloufari |
|
Koutouloufari |
|
Koutouloufari |
|
Koutouloufari |
|
Koutouloufari |
| \ |
|
Piskopiano |
|
Stare Hersonissos |
|
Stare Hersonissos |
|
Cudowne, magiczne, tajemnicze drzewka oliwkowe na wzgórzach otaczających trzy wioski...;) |
***
no to sobie powspominałam... ;))
Jutro idę szukać tych miejsc ze zdjęć ☺
OdpowiedzUsuńJa z mężem również :) jutro ruszamy szukać tych pięknych, krętych uliczek :)
OdpowiedzUsuń