Kreta, wyspa wśród morskiej rzucona otchłani,
Żyzna, pełna uroków - a siedzą tam na niej
Roje luda, a liczy dziewięćdziesiąt grodów.
Moc tam różnego szczepu i mowy narodów.
Są Achaje, Kydony, Dory bujnogrzywe,
Pelazgi, toż Kreteńcy, tubylcy właściwe.
Na wyspie jest gród Knossos, wielki i stołeczny,
Gdzie lat dziewiątek władal Minos (...)
Odyseja, pieśń XIX

23 grudnia 2014

Wesołych Świąt i Szczęśliwego Nowego Roku!! :-)


                                                             * * * * *

Zdrowych, spokojnych, radosnych, pełnych ciepła i tej jedynej w swoim rodzaju magii Świąt Bożego Narodzenia oraz wszystkiego co najlepsze i najpiękniejsze w nadchodzącym Nowym 2015 Roku!! 


   Merry Christmas and Happy New Year  2 0 1 5 !!

                                                              * * * * * 

20 grudnia 2014

Święta i Nowy Rok - podsumowania i marzenia...czyli stara śpiewka - jak co roku;)

Zbliżają się Święta, nadchodzi Nowy Rok...kolejny rok. Co się zmieniło? co się ewentualnie zmieni? Prawie każdy robi podsumowania i plany. Ja też. To znaczy robię głównie podsumowania, bo do planów nie mam zaufania :) Plany mają to do siebie, że lubią się zmieniać. Nie będę sobie nic obiecywać, nic postanawiać. Po prostu jeśli będą możliwości - będę działać i już. 

Moje główne marzenia oczywiście związane są z Kretą. Chciałabym również zabrać się za naukę greckiego, co sobie obiecywałam od lat. Moje mizerne próby kończyły się porażką. Lenistwo? Brak motywacji? Brak czasu? Chyba wszystko po trochu. 

Życzenia świąteczne i noworoczne będą w osobnym poście. Na razie próbuję ogarnąć miniony rok. Kolejny rok bez porządnych wakacji, bez Krety - fizycznie, bo sercem i duszą notorycznie tam wracam :) Rok uciekł bez jakichś fajerwerków. Trochę smutny rok - choroba i śmierć dziadka, chociaż wszyscy się tego spodziewali. 

Zdrowie...no właśnie. Oby tego nigdy nikomu nie zabrakło. Z całą resztą człowiek jest w stanie sobie poradzić:) . Jeden lepiej, drugi gorzej - ale zawsze jakoś. 

Zachód słońca w Malii

No to sobie pogadałam przy sobocie. Czas zabrać się za kończenie porządków - chociaż ciężko, bo jakiś wirus mnie dopadł :(   Tak się do tej pory trzymałam, a tu jak zwykle przed samymi Świętami - BAM! :-)
No nic, trzeba sobie jakoś radzić. 

No to do następnego...wkrótce:)

***